Drań

4.8/5 | 13


Wyciska z niej łzy
codzienne przychodząc
pijany z baru.

Ona nie rozumie
dlaczego?
Co uczyniła złego?

Zaklina się,
że odejdzie
ale dokąd?

Jest taka słaba,
bezbronna...
powoli wysycha.

Poczuła w głębi siebie,
że te łzy to już ostatnie.
Na więcej jej nie stać.

Zacisnęła zęby
postanowiła...
nie będzie płakać.

Jeżeli nie odejdzie pierwsza
To z radością wyciśnie je
gdy nadejdzie potrzeba.

Uwolniona od udręki
w blasku płomyka świecy
za pijacką pomodli się mordę.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Leokadio, wzruszyłaś mnie, poczułam głęboko tę jej bezradność i beznadziejność sytuacji;)
Pozdrawiam.

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.01.2012,  olszyna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.01.2012,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.01.2012,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating: