Szukam
Szukam Cię w zaułkach
Szukam w parku wśród drzew zapłakanych
Szukam na polu opustoszałym, wiatr mi oczy zasłania
Przestrzeni tyle wokół
Cisza
A ja oddech chcę stracić
Maluczką być w Twoich ramionach
Tyle już dni
Rozdzieleni
Tęsknoty moje sufitu już dotknęły
Wszystkie piętra zajęły
Smużką szarozłocistą kominem wypływają
Już minęły ulice, schodki, pola
Ren w oddali widać, na nim barki
Pasażerem niewidzialnym na tej niebieskiej
Do miasta naszego popłyną
Usiądź na ławeczce na Rheinufer
Nie dziw się mgle czułej znad rzeki
Zanurz się w niej z ufnością
W niej zapach perfum, włosów słońcem nagrzanych
Bezgłośnie w ucho nam tylko znane słowa szepnie
Ogrzeje, otuli
Pozwól jej się Tobą nasycić
Wróci Ciebie pełna, do snu mnie ukołysze
Szukam w parku wśród drzew zapłakanych
Szukam na polu opustoszałym, wiatr mi oczy zasłania
Przestrzeni tyle wokół
Cisza
A ja oddech chcę stracić
Maluczką być w Twoich ramionach
Tyle już dni
Rozdzieleni
Tęsknoty moje sufitu już dotknęły
Wszystkie piętra zajęły
Smużką szarozłocistą kominem wypływają
Już minęły ulice, schodki, pola
Ren w oddali widać, na nim barki
Pasażerem niewidzialnym na tej niebieskiej
Do miasta naszego popłyną
Usiądź na ławeczce na Rheinufer
Nie dziw się mgle czułej znad rzeki
Zanurz się w niej z ufnością
W niej zapach perfum, włosów słońcem nagrzanych
Bezgłośnie w ucho nam tylko znane słowa szepnie
Ogrzeje, otuli
Pozwól jej się Tobą nasycić
Wróci Ciebie pełna, do snu mnie ukołysze
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating