* * * (cisza wtulona)
cisza wtulona w kark
zasypia jak ptak
przed zmierzchem
czystym
oczywistym jest
jawi się przez sen
oparty łokciem
o oka framugę
niedomkniętą
myśl zmarszczona zwarta
pierzcha bo przecież
wiecznie i nigdy
łąką mknie łania
rozpościera swe pnącza
w zdziwieniu
że przecież
i po coś.
zasypia jak ptak
przed zmierzchem
czystym
oczywistym jest
jawi się przez sen
oparty łokciem
o oka framugę
niedomkniętą
myśl zmarszczona zwarta
pierzcha bo przecież
wiecznie i nigdy
łąką mknie łania
rozpościera swe pnącza
w zdziwieniu
że przecież
i po coś.
My rating
My rating
Tak pozostanie
Uważam, że nie zrozumiałaś tak do końca wymowy mojego wiersza, nie chodzi też o piękną narrację czy też kwiaty. Ja nie jestem tym "od kwiatów". Twoja propozycja jest po prostu Twoim wierszem. Jego zakończenie jest również bardzo istotne: w zdziwieniu że przecież i po coś...no i oczywiście "wiecznie i nigdy".Chciałem wymazać Twoją wypowiedź, ale nie można!!! Stąd też zastanawiam się, czy nie opuścić tej strony. To jest po prostu nonsens, że na swoim profilu nie można zadecydować samemu co może zostać a co nie! Nie ma wyboru...!!!
My rating
My rating
My rating
moja pomylka z literka ..ą
łąką mknierozpościera sie dla kwiatow....ma byc
łąka mknie
rozpościera sie dla kwiatow..
moja propozycja
przed zmierzchem czystymoczywistym jest , zmarszczona,.. łania -
prosze !
te slowa wyrzuc i zobacz co stanie sie z wierszem .....bedzie superowy !!!!!
cisza wtulona w kark
zasypia jak ptak...to jest piekne a czy przed zmierzchem nie wazne wazne ze jest wtulona w kark
..ta mysl nie musi byc zmarszczona bo teraz jest ta metafora naduzywana niepotrzebnie ,...a laka mknie brzmi lepiej niz lania a dwie nie moga mknac bo nie ma ruchu ....wiersz mi sie podoba i widze go tak
cisza
wtulona w kark zasypia
przed zmierzchem
jawi się w snie
oparta łokciem
o framugę oka
myśl pierzcha bo przecież
wiecznie to robi
łąką mknie
rozpościera sie dla kwiatow
tak jest pieknie i jest plynna narracja
My rating