mimo cóż
choć wielu słów się naumiałam
nie wiem jak powiedzieć jedno.
plączę się, żałuję, gasnę
spojrzeć w oczy pragnę-schylam
głowę swą ku szarym kostkom.
ubogo się czuję,
w myślach coś kiełkuje, ale...
porzucam pomysł absurdalny
i fajkę spokojnie palę
patrząc jak Świat się osuwa z podstaw
a ludzieńki wpadają do kanałów sprzeczności.
Ach, piękne mamy życie
jak ślepcy rzucamy się w wir uczuć...
tylko co z tego wynika ?
nie wiem jak powiedzieć jedno.
plączę się, żałuję, gasnę
spojrzeć w oczy pragnę-schylam
głowę swą ku szarym kostkom.
ubogo się czuję,
w myślach coś kiełkuje, ale...
porzucam pomysł absurdalny
i fajkę spokojnie palę
patrząc jak Świat się osuwa z podstaw
a ludzieńki wpadają do kanałów sprzeczności.
Ach, piękne mamy życie
jak ślepcy rzucamy się w wir uczuć...
tylko co z tego wynika ?

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating