co by to było (w obrazie bez tajemnic)

author:  Zbigniew Budek
4.0/5 | 2


chce się opowiadać o jesieni
a może właściwie o Wszystkich Świętych

nie można zliczyć ludzi wszyscy patrzą
na wycięty las i obok
na nie wycięte jeszcze nieruchome drzewa

ubrane dniem w sukienkę jesieni
droga i miedza nie mogła pomieścić ludzi
pomiędzy nieobecnymi już drzewami był las
teraz chłopcy i bracia i jeszcze jacyś
siekierą wydzielają swoje działki

patrzą na palące się jeszcze
nie do końca zbutwiałe liście
podziwiają dym który jest już sam
szary i czarny ale już wolny tak naprawdę
nawet widać jak na dłoni
że jest wciąż bezbronny

kiedyś tak nie było
każdy wiedział o swojej kolejce

to wyrąb pod przyszły cmentarz

ma się jak na dłoni
obraz miejsca którego nie było a
wyjdziemy z niego siłą naszej woli
jak czarne plamy przetniemy
bezkres nieba i chmary
czarnych obrazów wron

tu nie będzie nigdy białych ptaków
wiedzą o tym bracia i inni chłopcy
biel zimy też niczego nie zmieni
nawet jak równo i sprawiedliwie
swoją farbą obdzieli wszystko



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

@Po prostu ON

ogólnie dziękuję za poświęcony czas.

moja mysl

nie można zliczyć ludzi wszyscy patrzą
na wycięty las ,,,,,,,,tu nie będzie nigdy białych ptaków
,,a moze tylko biale ptaki ...wiersz do przemyslenia
16.10.2011,  batuda

Moja ocena

Zauważam trochę chaosu w wierszu . Zdania w niektórych momentach nie trzymają się reszty wnosząc zamieszanie . Niektóre wersy może lepiej byłoby skrócić , zmienić nieznacznie szyk słów . Niemniej jednak wiersz ogólnie dobry .
My rating:  
16.10.2011,  Po prostu ON