Mój kawałek świata
Mój kawałek świata
po pas kłosem się kłoni,
łąki w sukniach w kwiaty,
długowiekowe lasy
no i te nad nim słońce
na wschodzie kulą złota,
na zachodzie jak gasnący lampion.
Mój kawałek świata
otulony nocą
z nieboskłonem pokropionym gwiezdną farbą,
rozświetlony miesiączkiem w pełni...
Zasypia.
Budzi go poranek,
osrebrzony rosą
suszoną wiatrem,
potem pada deszcz.
W końcu tęcza w kolorowe pasy
pakuje go w półkolistą paczkę...
Z kokardą z chmury.
po pas kłosem się kłoni,
łąki w sukniach w kwiaty,
długowiekowe lasy
no i te nad nim słońce
na wschodzie kulą złota,
na zachodzie jak gasnący lampion.
Mój kawałek świata
otulony nocą
z nieboskłonem pokropionym gwiezdną farbą,
rozświetlony miesiączkiem w pełni...
Zasypia.
Budzi go poranek,
osrebrzony rosą
suszoną wiatrem,
potem pada deszcz.
W końcu tęcza w kolorowe pasy
pakuje go w półkolistą paczkę...
Z kokardą z chmury.
My rating
My rating
My rating