Kołderki szyte ciszą
Zostało kilka letnich dni.
Jesień zapuka nam do drzwi...
Zrobi się żółto, czerwono i brązowo,
Jesiennie kolorowo.
Kolorowe chodniki usłane pod stopami.
Drzewa ustrojone, żółtymi listkami...
Kąpane przez ostatnie słonce,
Niczym złotem błyszczące.
Wiatr do snu je ukołysze.
Deszczem, z koron zmyje...
Utka z nich dla drzew kołderki,
Ciszą je przeszyje...
Jesień zapuka nam do drzwi...
Zrobi się żółto, czerwono i brązowo,
Jesiennie kolorowo.
Kolorowe chodniki usłane pod stopami.
Drzewa ustrojone, żółtymi listkami...
Kąpane przez ostatnie słonce,
Niczym złotem błyszczące.
Wiatr do snu je ukołysze.
Deszczem, z koron zmyje...
Utka z nich dla drzew kołderki,
Ciszą je przeszyje...
My rating
My rating
My rating