A może, by tak ...
A może, by tak wśród zboża kłosów,
Zahaczyć o nitkę kobiecych włosów,
Zaciągnąć się czystą wonią dziewiczą,
Zmieszaną z żytem, makiem, pszenicą,
Dosięgnąć nuty małego skowronka-
Bo przecież ta nuta każdego przyciąga,
Marzę chwilami o rezydencji,
Gdzie oddałbym się marnej, nudnej egzystencji,
Lecz ocknę się, jak zwykle przy kuflu piwa,
By widzieć jak moje życie z kropli na kroplę ubywa,
Zahaczyć o nitkę kobiecych włosów,
Zaciągnąć się czystą wonią dziewiczą,
Zmieszaną z żytem, makiem, pszenicą,
Dosięgnąć nuty małego skowronka-
Bo przecież ta nuta każdego przyciąga,
Marzę chwilami o rezydencji,
Gdzie oddałbym się marnej, nudnej egzystencji,
Lecz ocknę się, jak zwykle przy kuflu piwa,
By widzieć jak moje życie z kropli na kroplę ubywa,
@Anna-L-Zieba
dziękuję za ocenę, za czytanie.ale raczej nie zmieniam tego co już nabazgrałem.
to by było wbrew swoim własnym niepokornym myślom.
Moja ocena
tekst czyta sie gładko tylko mam wrażenie , że w ostatniej zwrotce walczyłeś z myślami i rytmem.…i tu moja propozycja na bardziej spójne zakończenie:
Marzę chwilami o rezydencji,
Gdzie oddałbym się , nudnej egzystencji
ale sie ocknę przy kuflu piwa
i kropla po kropli życie będzie mi ubywać
pozdrawiam:)
My rating
My rating