Za chlebem

author:  Zwyczajna
5.0/5 | 12


Od brzegu
przystani mojej
dryfujesz daleko

łódź twoja
falami rozbudzona
karmiona wspomnieniami
pocałunków naszych
z dala od pomostu
moich spojrzeń
pracuje na lepsze jutro

mocna linia łącząca
z brzegiem serce twoje
kiedyś zmęczona
na dnie osiądzie
do ramion moich
nie wskaże drogi

za bochen chleba
szczęście budowane
latami dzielimy
tęsknotą rozłąki
dni odliczając

głodna więc być pragnę
wtulona w ciebie
bliskością karmiona
przeżyję

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.02.2015,  Arkadio

My rating

My rating:  

@Waldemar Kostrzębski

Wiele jest wierszy o tym samym tytule a i tak każdy inny jak wiemy doskonale. Uczę się pisania i chyba inwersję polubiłam najbardziej ;) Dziękuję i pozdrawiam
09.08.2011,  Zwyczajna

Moja ocena

Tytuł wybrałaś niezręcznie, ponieważ kojarzy się natychmiast z nowelą Henryka Sienkiewicza. Zupełnie niepotrzebna inwersja i zastosowana w nadmiarze. Dobry pomysł i wspaniała ostatnia zwrotka.
My rating:  

Moja ocena

wróci, tylko dureń zostawia skarb,
poszukując skarbów...
My rating:  

My rating

My rating:  
06.08.2011,  Natalia Brol

My rating

My rating:  
06.08.2011,  kate

My rating

My rating:  
06.08.2011,  renee

My rating

My rating:  
06.08.2011,  airam

My rating

My rating:  

@Anna-L-Zieba

Zastanawia mnie jak wyglądałby wiersz z perspektywy mężczyzny ;)
Niezmiernie ceszy fakt, że mój wiersz przemówił do Ciebie wywołując emocje. Z niecierpliwością czekam na Twój wiersz w podobnym klimacie i pozdrawiam serdecznie :)
06.08.2011,  Zwyczajna

Moja ocena

...spojrzenie z perspektywy wrażliwości kobiecej;)
wiersz bardzo mnie poruszył,przemówił do mnie temat i sposób , kiedys napisałam też coś w podobnym klimacie, wstawie go jutro;)
pozdrawiam serdecznie

My rating: