Za chlebem
Od brzegu
przystani mojej
dryfujesz daleko
łódź twoja
falami rozbudzona
karmiona wspomnieniami
pocałunków naszych
z dala od pomostu
moich spojrzeń
pracuje na lepsze jutro
mocna linia łącząca
z brzegiem serce twoje
kiedyś zmęczona
na dnie osiądzie
do ramion moich
nie wskaże drogi
za bochen chleba
szczęście budowane
latami dzielimy
tęsknotą rozłąki
dni odliczając
głodna więc być pragnę
wtulona w ciebie
bliskością karmiona
przeżyję
przystani mojej
dryfujesz daleko
łódź twoja
falami rozbudzona
karmiona wspomnieniami
pocałunków naszych
z dala od pomostu
moich spojrzeń
pracuje na lepsze jutro
mocna linia łącząca
z brzegiem serce twoje
kiedyś zmęczona
na dnie osiądzie
do ramion moich
nie wskaże drogi
za bochen chleba
szczęście budowane
latami dzielimy
tęsknotą rozłąki
dni odliczając
głodna więc być pragnę
wtulona w ciebie
bliskością karmiona
przeżyję
My rating
My rating
My rating
My rating
@Waldemar Kostrzębski
Wiele jest wierszy o tym samym tytule a i tak każdy inny jak wiemy doskonale. Uczę się pisania i chyba inwersję polubiłam najbardziej ;) Dziękuję i pozdrawiamMoja ocena
Tytuł wybrałaś niezręcznie, ponieważ kojarzy się natychmiast z nowelą Henryka Sienkiewicza. Zupełnie niepotrzebna inwersja i zastosowana w nadmiarze. Dobry pomysł i wspaniała ostatnia zwrotka.Moja ocena
wróci, tylko dureń zostawia skarb,poszukując skarbów...
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@Anna-L-Zieba
Zastanawia mnie jak wyglądałby wiersz z perspektywy mężczyzny ;)Niezmiernie ceszy fakt, że mój wiersz przemówił do Ciebie wywołując emocje. Z niecierpliwością czekam na Twój wiersz w podobnym klimacie i pozdrawiam serdecznie :)
Moja ocena
...spojrzenie z perspektywy wrażliwości kobiecej;)wiersz bardzo mnie poruszył,przemówił do mnie temat i sposób , kiedys napisałam też coś w podobnym klimacie, wstawie go jutro;)
pozdrawiam serdecznie