Poezja i czarny kot
Poezjo, cóż powiesz na to, że w ogrodzie już lato?
Koty w trawie,
Ja w obawie,
Że wnet zniknie,
To, co kwitnie…
Bzy, piwonie,
Pelargonie,
Tulipany, dzikie róże
To są tylko letnie burze.
Zapach wciskam do kieszeni
A tu jabłko się rumieni.
Śliwka spada mi na głowę
Protestuję jednym słowem…
Porozwiesza jarzębina swoje kiście
Potem znowu zżółkną liście…
Nie zatrzymasz śliwki w locie
Musi upaść, czarny kocie
Zanim znajdzie się w kompocie.
Koty w trawie,
Ja w obawie,
Że wnet zniknie,
To, co kwitnie…
Bzy, piwonie,
Pelargonie,
Tulipany, dzikie róże
To są tylko letnie burze.
Zapach wciskam do kieszeni
A tu jabłko się rumieni.
Śliwka spada mi na głowę
Protestuję jednym słowem…
Porozwiesza jarzębina swoje kiście
Potem znowu zżółkną liście…
Nie zatrzymasz śliwki w locie
Musi upaść, czarny kocie
Zanim znajdzie się w kompocie.

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating