pestki
rodzą się we mnie pestki nabrzmiałe
od ciemności i nieoswojenia
w ciężkich ramionach kołyszą się gałęzie
szeptów rosnących w głowie
ze wszystkich lęków zwierzam się dzikiej rzece
ona zabierze te których nie spali ogień
z najstarszych warstw skóry czytam
mapę blizn i zagojeń wrzucam do wody
ślady powrotów do siebie
po drugiej stronie lustra czeka Alicja
która pożyczyła mi imię i kolor
najmniej bolesnej pamięci
od ciemności i nieoswojenia
w ciężkich ramionach kołyszą się gałęzie
szeptów rosnących w głowie
ze wszystkich lęków zwierzam się dzikiej rzece
ona zabierze te których nie spali ogień
z najstarszych warstw skóry czytam
mapę blizn i zagojeń wrzucam do wody
ślady powrotów do siebie
po drugiej stronie lustra czeka Alicja
która pożyczyła mi imię i kolor
najmniej bolesnej pamięci

My rating
My rating
My rating
My rating