Wybory

5.0/5 | 4


W strugach cieni czas jest natchniony.
Drzewa bez zieleni.
Słońce tylko tworzy im korony.

Cienie ale są.
Są widoczne,
Pośród nas i w nas.
Krajobraz po nocy jak po zbrodni bez istnienia.
Świat musi uwierzyć na nowo,
Że ma po co żyć.
Stwarza więc na pejzażu,
Kładzie ręką ptaki,
Wypełnia trawy przebudzeniem krokusów.

Zimę w sercu przełamuje.
Czuć już ciepło,
Ale jeszcze we wnętrzu
Roi się od płatków śniegu.
One wirują jak przestrzeń,
Jak piasek,
Który ściera się do końca.

Życie nie gaśnie,
Nie umiera,
Robi wieczne próby,
By mogło co innego istnieć, czyli –
Wszystko, co musi i co potem już tylko chce swojej bytności.

03.04.2025
KL



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: