DZIEDZICTWO
Cóż mam ci dziś powiedzieć? Żyłaś jak umiałaś.
Praca, dom, dzieci, maż.
Z męczona wciąż - rzadko sie uśmiechałaś.
Cóż mam ci dziś powiedzieć ? Zwykle nie słuchałaś:
nadmiernie drażliwa, nazbyt niecierpliwa-
Gestem odsyłałaś.
Smutnym dzieckiem byłam. Smutną: żoną matką.
Praca, dom, dzieci, mąż.
Zmęczona wciąż -uśmiechałam się rzadko.
Cóż mam ci dziś powiedzieć, gdy smutek się rozgościł ,
Że żyje w moich dzieciach ? Zbyt mało w nich radości.
Anna L. Zięba
Praca, dom, dzieci, maż.
Z męczona wciąż - rzadko sie uśmiechałaś.
Cóż mam ci dziś powiedzieć ? Zwykle nie słuchałaś:
nadmiernie drażliwa, nazbyt niecierpliwa-
Gestem odsyłałaś.
Smutnym dzieckiem byłam. Smutną: żoną matką.
Praca, dom, dzieci, mąż.
Zmęczona wciąż -uśmiechałam się rzadko.
Cóż mam ci dziś powiedzieć, gdy smutek się rozgościł ,
Że żyje w moich dzieciach ? Zbyt mało w nich radości.
Anna L. Zięba
My rating
@miromaj
...temat trudny , ale to chyba moja specjalność;)Miromaj,
wszystko to co nabyte można odmienić,
tylko trzeba sobie to uświadomić , a czasem wyjść z roli ofiary i przerwać łańcuch powtórzeń. To bardzo, bardzo trudne ale jak najbardziej możliwe:)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Aniu
bardzo trudny temat relacji z rodzicami,rozładowałaś go ogromnym
dystansem i zrozumieniem
wyciągając z wiersza wnioski: przekazujemy wiele,
więc czemu mielibyśmy nie przekazywać i radości,
by w końcu błędne koło zamknąć...
My rating
My rating
My rating