OBFITOŚĆ
Obfitość
Gdy słyszę, jak za oknem hula wiatr
Ja wśród przyjaciół z talią kart
Jestem wdzięczna
Gdy ból gra na mnie, jak na trzcinie
Ja wiem, że jutro wszystko minie
Jestem wdzięczna
Mam w mych kontaktach ludzi tysiąc
A wśród nich kilku, troskę niosą
Jestem wdzięczna
Za dar mówienia i tworzenia
Co ludzkie serca w raźne zmienia
Jestem wdzięczna
Za czucie w palcach, ciepło w nogach
Za ciszę w duszy na gór stokach
Za mleko zsiadłe i bagietkę
I za sąsiadkę, też poetkę.
Za przeszłość jak zamknięta brama
Dziękuję dziś, że mnie tam nie ma.
6 stycznia 2025 roku, noc
Autorka:
Karolina Michałowska
Zapraszam na moją stronę z wierszami ????
https://www.facebook.com/share/mDcgQdmKw9XpcqTH/
Gdy słyszę, jak za oknem hula wiatr
Ja wśród przyjaciół z talią kart
Jestem wdzięczna
Gdy ból gra na mnie, jak na trzcinie
Ja wiem, że jutro wszystko minie
Jestem wdzięczna
Mam w mych kontaktach ludzi tysiąc
A wśród nich kilku, troskę niosą
Jestem wdzięczna
Za dar mówienia i tworzenia
Co ludzkie serca w raźne zmienia
Jestem wdzięczna
Za czucie w palcach, ciepło w nogach
Za ciszę w duszy na gór stokach
Za mleko zsiadłe i bagietkę
I za sąsiadkę, też poetkę.
Za przeszłość jak zamknięta brama
Dziękuję dziś, że mnie tam nie ma.
6 stycznia 2025 roku, noc
Autorka:
Karolina Michałowska
Zapraszam na moją stronę z wierszami ????
https://www.facebook.com/share/mDcgQdmKw9XpcqTH/

@ Maksymilian Tchoń
Dziękuję :)@ Kasia Dominik
Dziękuję :)@ Przemek Trenk
Dziękuję:)@ Anna Krzyczkowska
Dziękuję :)My rating
My rating
My rating
My rating