USIŁUJESZ UMYSŁ DOSTROIĆ WBREW WŁASNEJ WOLI

5.0/5 | 3


USIŁUJESZ UMYSŁ DOSTROIĆ
WBREW WŁASNEJ WOLI

Czas ciecze bezkarnie
upływa w zgiełku i gwarze
w pocie czoła dni, lata mijają
przenikają jesiennego poranka promienie
szumiąc ciszej i ciszej
z każdym świtem
chwilą każdą starzeją się drzewa
a ty, ciągle bez skutku
melodyjnie
wbrew melancholii
usiłujesz umysł dostroić
do nieznośności
współczesnej wersji rzeczywistości

Czujesz jeszcze zapach kwiatów
choć przez większą życia część
wbrew własnej woli
zmuszonyś jest przez łzawiące oczy
napotykać widząc znosić
leniwie pasące
na pastwiskach u niedostępnego raju
pastwiące nad życiem
marionetek industrialnych gapiów stada
w niegustownym przyodzianiu
i w maskach z plastiku
na nieszczerych
alabastrowych twarzach

Patrzysz na te polityki szczury
i na sekt insekty
pośród okropności wojen
chłopców tego nieświadomych
krwi i łez dziecięcych
deflorowanych dziewczynek
w tle metrum misterium
kołysań lirycznych wierszy
delikatnych jak listki mimozy
pomarańczy i mandarynek
mandarynek i pomarańczy
zaczarowanych groszków
i róż… zmysłowej narkozy

⊰Ҝღ$⊱………………………………………… T☀ruń - 14 grudnia '24

rate




 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English