Wigilia

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 3


brudni
głodni
odtrąceni

schowani w pyle
zapomnianych dróg
w przerażającej ciszy
usłyszeli

że oto narodził się
Bóg
nagusieńki
w żłobie
w skromnej stajence

a oni do modlitwy
złożyli ręce

zapytali
czy pośród nas
urodził się Bóg

by nadzieją rozświetlić
serpentyny poplątanych
dróg?

zapomniani
brudni
i śmierdzący

lecz w swoim tułaczym
losie
w Boga mocno wierzący

i poszli uklęknąć
do skromnej stajenki
by ujrzeć miłość w oczach
Najświętszej Panienki

i poszły tam zwierzęta
by ugiąć kopyta
pokłonić nisko rogi

tam gdzie Maryja
ze łzami w oczach nuciła
O mój Jezusieńku drogi

ci wyklęci rzucili jej
kwiaty pod nogi
i słońce zaświeciło
mróz zelżał srogi

pokłoniły się Dziecięciu
wysokie drzewa
szumiące trawy
i Bóg pobłogosławił ich
łaskawy

odtrąceni przez świat
z głów brudne czapki zdjęli
i klękając u żłobu
kolędować zaczęli

i przybyli też ci
co w życiu mają
wszystko
by razem z biedakami
pokłonić się Jezusowi nisko

podzielili się opłatkiem
jak z wieczernika chlebem
zniknęły wszelkie waśnie
pod pełnym miłości niebem

jak równy z równym
wszyscy siedli
do wigilijnej wieczerzy
a z boku stał niewierzący
lecz szybko uwierzył

Wigilia Świąt
Bożego Narodzenia
serce z lodu w płonące
zamienia

zaśpiewał ptak swoim trelem
i zakwitł w dłoniach
róży kwiat gorącym głogiem

przemieniając w cudny raj
człowieczy świat
a nas godząc z Bogiem



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.12.2024,  Ula eM

My rating

My rating: