Pelikan
Święta się zbliżają wartko
śniegu nie ma a deszcz kapie
niebo przychmurzone trochę
jak latawiec jest z bibuły
karp jest w morzu i go złowię
i położę go na stole
obrus święty to Wiglia
przyozdobię go w rosole
trochę marchwi i pietruszki
dodam także łyk kapusty
i pelikan z niego stworzę
na nim krzyżyk i ogonek
to kokardki są różowe
okulary są na skroni
zmysł to wiórki kokos kury
i powstaną oczka pióra
piórko chleba piórko otrąb
zboże płatek na języku
to jest Hostią moja życia
i ułożę go w piórniku
śniegu nie ma a deszcz kapie
niebo przychmurzone trochę
jak latawiec jest z bibuły
karp jest w morzu i go złowię
i położę go na stole
obrus święty to Wiglia
przyozdobię go w rosole
trochę marchwi i pietruszki
dodam także łyk kapusty
i pelikan z niego stworzę
na nim krzyżyk i ogonek
to kokardki są różowe
okulary są na skroni
zmysł to wiórki kokos kury
i powstaną oczka pióra
piórko chleba piórko otrąb
zboże płatek na języku
to jest Hostią moja życia
i ułożę go w piórniku

My rating
My rating