karmazynowa cisza

5.0/5 | 8


karmazynowa cisza

w tej ciszy która nas drąży
po szkodzie wcale nie mądrzy
gasimy uczuć pochodnie
w ponurym zaułku wspomnień

z niewiarą i palców drżeniem
karmieni swoim zwątpieniem
mylimy skutek z przyczyną
w tej ciszy pachnącej drwiną

ta cisza w miejsce czułości
zmyślona z durnej miłości
efektem ślepych decyzji
daleka od strzępów wizji

zastygły z blizną na dłoni
strzepuję popiół ze skroni
i patrzę jak czas mi kłamie
nie wierząc w kolejne zdanie

w tej ciszy co nie przemija
co ma się do prawdy nijak
patrzymy nie widząc siebie
pomiędzy chlebem i niebem

w tych słowach których zabrakło
bezsilność i nic ponadto
zagłusza chłodne pragnienie
karmazynowe milczenie

w pościeli smutkiem pachnącej
w podróży cicho gasnącej
dla nie świętego spokoju
od kuchni do przedpokoju

w tej ciszy po tobie żyję
ta cisza pętlą na szyję
melodią cierpkiej goryczy
ta cisza we mnie wciąż krzyczy

PW

rate


Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
21.11.2024,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English