On był jednym z nas
Skalane ciało, ciało jednego z naszych,
ukryliśmy w skalnej grocie. Daleko od ludzkich siedzib, gdzie diabeł mówi dobranoc
Ciało...
Mimo iż skalane to jakby odlane ze spiżu.
Spoczywa na katafalku.
Płomienie świec tańczą na ścianach a zapach kadzidła odurza nas żałobników.
On był jednym z nas. On był...
Ale już go nie ma. I nie ma na to wpływu żadna z pór roku. Czasu nie można cofnąć.
Nie zatrzymasz piasku w klepsydrze.
My...
Nasze serca z lodu, choć ubrani w ogień, czuwamy. On był jednym z nas. Był.
Ale już go nie ma.
My...
Jego pobratymcy o ciałach wypalonych, zdeptanych, jesteśmy.
Jesteśmy tacy jak on. Jak wy, oni i tamci.
Jesteśmy jak ta ziemia, spękani od braku wody. Już nie płaczemy. Nie mamy czym.
Z nami już tylko blask księżyca i płomienie świec. Światło ośnieżonych szczytów i obraz skalanego ciała.
On był jednym z nas. Był. Ale już go nie ma.
Niebo podziurawione przez gwiazdy. Ile jeszcze dziewic, których nie wyzwolił ogień?
A w jego spiżowych dłoniach ani kropli krwi. Nie płaczemy. Nie mamy czym. W pamięci pozostanie obraz dziewicy
rozwieszonej na krzyżu a na niej on.
On był jednym z nas. Był.
Ale już go nie ma.
ukryliśmy w skalnej grocie. Daleko od ludzkich siedzib, gdzie diabeł mówi dobranoc
Ciało...
Mimo iż skalane to jakby odlane ze spiżu.
Spoczywa na katafalku.
Płomienie świec tańczą na ścianach a zapach kadzidła odurza nas żałobników.
On był jednym z nas. On był...
Ale już go nie ma. I nie ma na to wpływu żadna z pór roku. Czasu nie można cofnąć.
Nie zatrzymasz piasku w klepsydrze.
My...
Nasze serca z lodu, choć ubrani w ogień, czuwamy. On był jednym z nas. Był.
Ale już go nie ma.
My...
Jego pobratymcy o ciałach wypalonych, zdeptanych, jesteśmy.
Jesteśmy tacy jak on. Jak wy, oni i tamci.
Jesteśmy jak ta ziemia, spękani od braku wody. Już nie płaczemy. Nie mamy czym.
Z nami już tylko blask księżyca i płomienie świec. Światło ośnieżonych szczytów i obraz skalanego ciała.
On był jednym z nas. Był. Ale już go nie ma.
Niebo podziurawione przez gwiazdy. Ile jeszcze dziewic, których nie wyzwolił ogień?
A w jego spiżowych dłoniach ani kropli krwi. Nie płaczemy. Nie mamy czym. W pamięci pozostanie obraz dziewicy
rozwieszonej na krzyżu a na niej on.
On był jednym z nas. Był.
Ale już go nie ma.
My rating
My rating
My rating
My rating