* (Matko, ja nie chciałem...)
Matko, ja nie chciałem. Tylko tyle dnia,
tylko tyle września, ile przyjmie miasto.
A oto budzę się, i krew nie-krew coś tka,
jak napis, czyjeś imię, kiedy światła gasną.
Matko, nie umiałem. Sen przychodził trudno
jak gdybym był na wojnie, a ja tylko żyłem.
I nikt nie umiał stwierdzić czym się one różnią:
to życie, od tej śmierci, której cień wypiłem.
tylko tyle września, ile przyjmie miasto.
A oto budzę się, i krew nie-krew coś tka,
jak napis, czyjeś imię, kiedy światła gasną.
Matko, nie umiałem. Sen przychodził trudno
jak gdybym był na wojnie, a ja tylko żyłem.
I nikt nie umiał stwierdzić czym się one różnią:
to życie, od tej śmierci, której cień wypiłem.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating