SOLARIS WTÓRE
Jestem Harey
i właściwie nie istnieję.
Moje ciało jest doskonałą plazmą.
Nocą jak Atena, córka Zeusa
powstaję z jednej maleńkiej iskierki
przeskakującej między neuronami
w głowie Krisa. Gdy śpi.
Nie mogę umrzeć (próbowałam),
póki on istnieje.
Kris kochał tamtą kobietę,
do której jestem podobna.
Ona żyła, gdy go nie było,
a umarła, gdy był.
Ze mną jest na odwrót.
Istnieję tylko wtedy,
gdy siedzi, stoi, śpi przy mnie.
Inaczej zanikam, topię się, wyparowuję.
Dlatego nawet nie wiem,
czy mogę o sobie mówić -
Jestem Harey.
W każdym razie strasznie zazdroszczę tamtej
jego miłości.
To dobrze, prawda?
i właściwie nie istnieję.
Moje ciało jest doskonałą plazmą.
Nocą jak Atena, córka Zeusa
powstaję z jednej maleńkiej iskierki
przeskakującej między neuronami
w głowie Krisa. Gdy śpi.
Nie mogę umrzeć (próbowałam),
póki on istnieje.
Kris kochał tamtą kobietę,
do której jestem podobna.
Ona żyła, gdy go nie było,
a umarła, gdy był.
Ze mną jest na odwrót.
Istnieję tylko wtedy,
gdy siedzi, stoi, śpi przy mnie.
Inaczej zanikam, topię się, wyparowuję.
Dlatego nawet nie wiem,
czy mogę o sobie mówić -
Jestem Harey.
W każdym razie strasznie zazdroszczę tamtej
jego miłości.
To dobrze, prawda?
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Kandr
jeszcze raz głębokie ukłony za inspirację :)Linię wyznaczają dwa punkty
i świetną linię poetycką Pani tu stworzyła, gratuluję!