W kółko Macieju z okazji tysiąclecia

author:  Zbigniew Budek
5.0/5 | 11


Ulubiona droga do jeziora wiodła przez Kalwarię.
Pod baldachimem z drzew w zapachu runa leśnego,

ponad pięciokilometrowy poemat o tańcu kwiatów.
Spacery zaczynały się na św. Piotra i Pawła. To nagroda,

za dobre świadectwa na pogodne lato i żarty.
W zabawach z wodą nikt nie myślał o morzach.

Oceanów nikt z nas nie znał, jak już to pielgrzymki
- otwierały nam oczy na świat wskazywały pierwsze

podróże na inne kontynenty i dwa miecze na drogę.
Ze złożonymi rękoma zaliczyliśmy pierwsze odpusty

tysiącletniej drogi do Krakowa do Wandy i Kościuszki.
Kazimierz Wielki miał być przykładem zobowiązania
o tym, że każdy powinien, co nieco wydźwignąć sam.

rate


Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Ciągle mnie zaskakujesz:) Pozytywnie:)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
24.06.2011,  airam

Moja ocena

... na całego ... patriotycznie
My rating:  

My rating

My rating:  
24.06.2011,  renee

My rating

My rating:  

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English