Nocne zmory

5.0/5 | 12


Cierpię w milczeniu
pogasły światła
szukam ratunku
w uśmiechu nocy
W mroku i ciszy
na pomoc wołam
blasku mi trzeba
i gwieznej mocy

Ból mnie przeszywa
oddech zawodzi
związane nogi
spętane ręce
Muszę się wyrwać
z agonii wiary
sił mi brakuje
jestem w udręce

Sam nie dam rady
dlatego błagam
księżyc mnie słucha
modlitwa sroga
Daruj mi cząstkę
spokoju nocy
bym znów uwierzył
nadziejo błoga

Odzyskać wiarę
napełnić serce
wspólnotą życia
szczęściem we dwoje
By przetrwać potop
burze piaskowe
mroźne wieczory
wietrzne nastroje



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.06.2011,  kate

My rating

My rating:  

Meine Bewertung

żyć nie umierać
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.06.2011,  bmz

My rating

My rating:  

@Waldemar Kostrzębski

a ja Was przebiję i nic nie powiem! Nie będę psuć klimatu tego pięknego wiersza:)

My rating

My rating:  

@airam

A ja szeptem Ci odpowiadam: dziękuję.

Moja ocena

nie przerywając milczenia, cicho szepnę piękny wiersz.....
My rating:  
22.06.2011,  airam

My rating

My rating:  
22.06.2011,  renee