Zarachowanie
Stadium terminalne
wyszarpane twardej rzeczywistości,
zieje chłodem przemijania.
Ubrane wspak,
słowem stającym się nałogiem,
próbuje reanimować myśl,
dokonać przeszczepu wiersza.
Na awaryjnych
wyprzedza żałobny kondukt,
osierocone kikuty bezimiennego
poety, który opasany rdzawym drutem
zdążył jeszcze podnieść krucyfiks.
Kasia Dominik
wyszarpane twardej rzeczywistości,
zieje chłodem przemijania.
Ubrane wspak,
słowem stającym się nałogiem,
próbuje reanimować myśl,
dokonać przeszczepu wiersza.
Na awaryjnych
wyprzedza żałobny kondukt,
osierocone kikuty bezimiennego
poety, który opasany rdzawym drutem
zdążył jeszcze podnieść krucyfiks.
Kasia Dominik
COMMENTS
ADD COMMENT