W mych ramionach stancja krain odurzenia
Krople deszczu nie do zdobycia
odtrącone przez brud bruku wadliwej synergii dusz
w Niebie ich mieszkanie
choć tu w mych ramionach stancja
na wzniesionych podaniach o wizę
do Miłości ze Wzgórz Zielonych
podnoszą się kręgi fali uderzeniowej w Zwój Gordyjski,
podsiadam pliki wielkiego formatu
kontestując swą piękną i nadobną kropkę na i
teraz zadam pytanie o poczet
książąt z twego imienia, wyzwisk brak na rwącej Rzece Żalu – wydobytych,
a jest ich tysiące, nim drzemiesz w tym
rubież twego wygnania zalewituje
w parkach pełnych koron zniesionych zasłon ścian promieni
w których wiedza oblubiona – czekasz na gryf
korzeni wydartych do krain odurzenia szczęścia barw
nie z tej ziemi, lecz dla twego rozgromu
odtrącone przez brud bruku wadliwej synergii dusz
w Niebie ich mieszkanie
choć tu w mych ramionach stancja
na wzniesionych podaniach o wizę
do Miłości ze Wzgórz Zielonych
podnoszą się kręgi fali uderzeniowej w Zwój Gordyjski,
podsiadam pliki wielkiego formatu
kontestując swą piękną i nadobną kropkę na i
teraz zadam pytanie o poczet
książąt z twego imienia, wyzwisk brak na rwącej Rzece Żalu – wydobytych,
a jest ich tysiące, nim drzemiesz w tym
rubież twego wygnania zalewituje
w parkach pełnych koron zniesionych zasłon ścian promieni
w których wiedza oblubiona – czekasz na gryf
korzeni wydartych do krain odurzenia szczęścia barw
nie z tej ziemi, lecz dla twego rozgromu
My rating
My rating
My rating
My rating