Senny
Dzisiaj mi się pani śniła proszę pani
Już od dawna tak spokojnie nie sypiałem
Gdzieś w kawiarni mały stolik pod gwiazdami
Słowa których od tak dawna nie słyszałem
Choć za oknem szedł listopad sino szary
Noc rzucała pod latarnie krótkie cienie
Gdzieś na wschodzie hen budziły się koszmary
Śniłem panią zachwycony takim śnieniem
Obudziłem się lecz wstać się nie odważę
Trwam przez chwilę w niczym nieprzerwanej ciszy
I utrwalam każdy szczegół pani twarzy
By jej obraz zastygł na pamięci kliszy
Albin
Już od dawna tak spokojnie nie sypiałem
Gdzieś w kawiarni mały stolik pod gwiazdami
Słowa których od tak dawna nie słyszałem
Choć za oknem szedł listopad sino szary
Noc rzucała pod latarnie krótkie cienie
Gdzieś na wschodzie hen budziły się koszmary
Śniłem panią zachwycony takim śnieniem
Obudziłem się lecz wstać się nie odważę
Trwam przez chwilę w niczym nieprzerwanej ciszy
I utrwalam każdy szczegół pani twarzy
By jej obraz zastygł na pamięci kliszy
Albin

Moja ocena
SinoszaryMy rating
My rating
My rating
Moja ocena
Świetny wiersz.:)My rating