Dziewczyna z bursztynem w życiorysie
Nie oczekuję wszystkiego,
wystarczy gram błękitu
i dwa czerwieni
dziergającej zorzę,
coby myśl złapać,
która schodząc do piekła
zahaczyła o niebo.
Zgubiona przez anioła
w rozcieńczonym śnie – ze wskazaniem
do adopcji przez białość ścian,
wyłączyła system nerwowy.
Nie chcą stu procent,
atoli tyle, co nie do odrobienia:
śliwkowe fiołki,
którym nie zabraknie
złotych promieni
i bodaj babińca duszy,
by nie reglamentować uczuć
w ciągu dalszym bez zakończenia –
nic poza tym.
Nie dam się zwariować,
słowa skapują z wlewu,
a zrosty tamują przepływ krwi.
Ręka drętwa chce napisać
katechizm życia nie mojego –
może jutro.
Nie pragnę, jeno proszę
o ślad w bursztynie.
Kasia Dominik
wystarczy gram błękitu
i dwa czerwieni
dziergającej zorzę,
coby myśl złapać,
która schodząc do piekła
zahaczyła o niebo.
Zgubiona przez anioła
w rozcieńczonym śnie – ze wskazaniem
do adopcji przez białość ścian,
wyłączyła system nerwowy.
Nie chcą stu procent,
atoli tyle, co nie do odrobienia:
śliwkowe fiołki,
którym nie zabraknie
złotych promieni
i bodaj babińca duszy,
by nie reglamentować uczuć
w ciągu dalszym bez zakończenia –
nic poza tym.
Nie dam się zwariować,
słowa skapują z wlewu,
a zrosty tamują przepływ krwi.
Ręka drętwa chce napisać
katechizm życia nie mojego –
może jutro.
Nie pragnę, jeno proszę
o ślad w bursztynie.
Kasia Dominik

My rating
My rating
My rating
"proszę o ślad w bursztynie"
słowa nie do zapomnieniażyczenie ziszczone
Dziękuję!