JAK LATARNIE, JAK ŚWIECE
JAK LATARNIE, JAK ŚWIECE
Widzisz… jak smutnie
z krzywizn nieba rozpadlin
balansując na krawędzi
pełni samotności
spraw nieostatecznych
gasną jak latarnie, jak świece
co chwila na świecie
i spadają ptaki, sfruwają poeci
by minąć i spocząć
niczym wiatr przelotny
niezrozumiali i cisi
Może by być wszędzie
nie z pompą, ze łzami
nieżałobnymi żegnani pieśniami
pod powierzchnią ziemi
skrzętnie zagrzebani
w mauzoleum melancholii
milczącym i zimnym
na kamień stwardniali
jak ciemne lico księżyce
może by zgłębiać tajemnice
i czekać na kolejne przyjście
⊰Ҝற$⊱………………………………………… T☀ruń - 3O października '23
Widzisz… jak smutnie
z krzywizn nieba rozpadlin
balansując na krawędzi
pełni samotności
spraw nieostatecznych
gasną jak latarnie, jak świece
co chwila na świecie
i spadają ptaki, sfruwają poeci
by minąć i spocząć
niczym wiatr przelotny
niezrozumiali i cisi
Może by być wszędzie
nie z pompą, ze łzami
nieżałobnymi żegnani pieśniami
pod powierzchnią ziemi
skrzętnie zagrzebani
w mauzoleum melancholii
milczącym i zimnym
na kamień stwardniali
jak ciemne lico księżyce
może by zgłębiać tajemnice
i czekać na kolejne przyjście
⊰Ҝற$⊱………………………………………… T☀ruń - 3O października '23
My rating
My rating