Odnaleźliśmy wszystko

author:  Maksymilian Tchoń
5.0/5 | 4


W mej miłosnej pradolinie -
wiosłujący spełnieniem Charon
styka się dniem z nocą, jak
Syriusz z niebem zimy o Helladzie że śniadaniem

do łóżka. Mam trzy kraje
i reputację ślepca w hierarchii głodu
jesiennego natchnienia
Ubolewam nad morzem Prawdy oddech

Z innej beczki przyczyny
wypływa sok zdrowia na wszelkie
zadry, przywary i bóle
W Biurze rzeczy zagubionych

ostoja w poezji - metafizyka
z krwi, kości i metafory pisałem
wiersze o wycenę obrazu życia i zaniechanie śmierci
Wiem, że to nie właściwie kochać

na zabój kobietę z baśni, fundament pod
uwagę, gdzie zawracają rzeki myśliciele,
gdzie zacierają się płaszczyzny progów uczuć,
gdzie zaczyna się pogoń za Rajem Utraconym

w którym Ty i ja odnaleźliśmy wszystko



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: