Trzask złamanej wskazówki
Chałupina pamięta jeszcze
głośne śmiechy podlotków,
choć czuły dotyk snu na powiekach
już dawno wyparował.
Spojenia wspomnień
rozdrapały szponem cień
matczynych dłoni
i ojcowskiego spojrzenia,
nim zdążyło zadnieć.
Narybek po wstępnych
pomieszkuje tu i ówdzie,
nie da się przywiązać do budy.
Wspieram łokieć o kołyskę
pachnącą chwilą narodzenia
i słucham czy jest jakieś dalej…
Kasia Dominik
głośne śmiechy podlotków,
choć czuły dotyk snu na powiekach
już dawno wyparował.
Spojenia wspomnień
rozdrapały szponem cień
matczynych dłoni
i ojcowskiego spojrzenia,
nim zdążyło zadnieć.
Narybek po wstępnych
pomieszkuje tu i ówdzie,
nie da się przywiązać do budy.
Wspieram łokieć o kołyskę
pachnącą chwilą narodzenia
i słucham czy jest jakieś dalej…
Kasia Dominik

My rating
My rating
My rating
My rating