Rarytasy
Smak dzieciństwa
to jest taki,
co ma w sobie
różne smaki.
Pamiętam jak sąsiad
co mieszkał tuż obok,
słonecznik palony
dzieciom sprzedawał.
A inny latem
jak wracał z ogródka,
słodkie czereśnie
nam też rozdawał.
A na pyszne truskawki
chodziliśmy sami.
Zawsze po kryjomu
i małymi grupkami.
Było też mleko,
świeże. Od króweczki.
No i kapustę kiszoną,
taką prosto z beczki.
A mama robiła
chleb jajcami obtoczony.
On potem na patelni
był dobrze wysmażony.
Gdy babcia kazała
ci ciasto mieszać,
to potem w nagrodę
mogłeś miskę wylizać.
Tych rarytasów
to mnóstwo było.
Teraz już nie ma
i się skończyło.
to jest taki,
co ma w sobie
różne smaki.
Pamiętam jak sąsiad
co mieszkał tuż obok,
słonecznik palony
dzieciom sprzedawał.
A inny latem
jak wracał z ogródka,
słodkie czereśnie
nam też rozdawał.
A na pyszne truskawki
chodziliśmy sami.
Zawsze po kryjomu
i małymi grupkami.
Było też mleko,
świeże. Od króweczki.
No i kapustę kiszoną,
taką prosto z beczki.
A mama robiła
chleb jajcami obtoczony.
On potem na patelni
był dobrze wysmażony.
Gdy babcia kazała
ci ciasto mieszać,
to potem w nagrodę
mogłeś miskę wylizać.
Tych rarytasów
to mnóstwo było.
Teraz już nie ma
i się skończyło.

My rating
My rating