Jest taki zwyczaj w mym kraju
Nie mam zwyczaju zaniechania śmierci,
kiedy trzeba umrzeć
Nie mam zwyczaju apetytu życia,
kiedy trzeba żyć zwykle
Nie mam zwyczaju remisji snów,
kiedy jawa wypożycza teren dla marzeń Miljona
Nie mam zwyczaju obrony barw,
kiedy naród obumiera nerwem
Mam w zwyczaju usiąść
przeczytać książkę,
kiedy zaczynają się me noce
i kończą się me dni
kiedy trzeba umrzeć
Nie mam zwyczaju apetytu życia,
kiedy trzeba żyć zwykle
Nie mam zwyczaju remisji snów,
kiedy jawa wypożycza teren dla marzeń Miljona
Nie mam zwyczaju obrony barw,
kiedy naród obumiera nerwem
Mam w zwyczaju usiąść
przeczytać książkę,
kiedy zaczynają się me noce
i kończą się me dni
My rating
My rating