BO TAK JUŻ JEST… I JUŻ
BO TAK JUŻ JEST… I JUŻ
W lapidarnej dzisiejszości
poety… spod znaku Wodnika
skomplikowaną i niecierpliwą postać
rozmaitości rzeczywistości
psychoanalityka
rozszyfrować i obnażyć by w wierszu zawrzeć
trudniej, a czasem wręcz niemożliwym jest
niż nawet prozą prostą
pogromcy nieposłusznych słów opisać
trudniej niż naszkicować portret jego
kiedy sam przegląda się w krzywym zwierciadle
bo obraz jego odbicia
za każdym spojrzeniem jest inny
Jak sam twierdzi… nie zależy od niego
tak już jest… i już
i należy to przyjąć jako aksjomat
i on tak też czyni
czasem wydaje mu się, że wpływ na to ma czas
a nawet gęstość światła i kąt jego odbicia
czy powietrza niejasne przeźrocze
szczęśliwie ma mały kamyk filozoficzny w kieszeni
a o ambiwalentnym wpływie ludzi
karzełków zakompleksionych… nie chce mówić
bo to temat abstrakcyjny jak i oni sami
czasem tylko pisze o nich
nawet stara się ich polubić, jednak bez powodzenia
Podstawowym zda powodem owej trudności
kiedy otwiera oczy po powrocie na Ziemię
jest pewnik, że nie potrafi pozować… i udawać
grać nieczysto jak większość mu niebliskich
kwękających, klękających i lękających się
by ktoś ich nie zobaczył w takim stanie
odmiennym od naturalnego
z powodzeniem grywa z czasem
i czasem w brydża, nigdy w pokera
z powodu braku skłonności
i umiejętności blefowania
… i to by było na tyle… na teraz
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Jezioro Ruduskie - 13 sierpnia '23
W lapidarnej dzisiejszości
poety… spod znaku Wodnika
skomplikowaną i niecierpliwą postać
rozmaitości rzeczywistości
psychoanalityka
rozszyfrować i obnażyć by w wierszu zawrzeć
trudniej, a czasem wręcz niemożliwym jest
niż nawet prozą prostą
pogromcy nieposłusznych słów opisać
trudniej niż naszkicować portret jego
kiedy sam przegląda się w krzywym zwierciadle
bo obraz jego odbicia
za każdym spojrzeniem jest inny
Jak sam twierdzi… nie zależy od niego
tak już jest… i już
i należy to przyjąć jako aksjomat
i on tak też czyni
czasem wydaje mu się, że wpływ na to ma czas
a nawet gęstość światła i kąt jego odbicia
czy powietrza niejasne przeźrocze
szczęśliwie ma mały kamyk filozoficzny w kieszeni
a o ambiwalentnym wpływie ludzi
karzełków zakompleksionych… nie chce mówić
bo to temat abstrakcyjny jak i oni sami
czasem tylko pisze o nich
nawet stara się ich polubić, jednak bez powodzenia
Podstawowym zda powodem owej trudności
kiedy otwiera oczy po powrocie na Ziemię
jest pewnik, że nie potrafi pozować… i udawać
grać nieczysto jak większość mu niebliskich
kwękających, klękających i lękających się
by ktoś ich nie zobaczył w takim stanie
odmiennym od naturalnego
z powodzeniem grywa z czasem
i czasem w brydża, nigdy w pokera
z powodu braku skłonności
i umiejętności blefowania
… i to by było na tyle… na teraz
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… Jezioro Ruduskie - 13 sierpnia '23
Poem versions
My rating
My rating