Rozliczenie z sumieniem
Kiedy w człowieku rodzi się zwątpienie,
w zakrystii duszy nastają dni mroczne.
Każda sekunda niepewnością zionie –
a ja pod krzyżem ból pod sercem wieszczę.
Bywam ułomna myślą, słowem, czynem,
nie zawsze mogę ucałować skronie.
Jednak, gdy stoję nad życia kurhanem,
doceniam chwile, które przyjdą po mnie.
W okresie ciszy niepoznanych zdarzeń,
niechaj zakwitnie wiersz na pożegnanie,
w którym przemycę, być może i wskażę,
ciężar cierpienia skrywanego skrzętnie.
Dlatego pragnę, nim Bóg mnie zawezwie,
naprawić błędy i odnaleźć spokój,
bym mogła zaznać ukojenia w świetle
promieniującym miłosierdziem wokół.
Kasia Dominik
w zakrystii duszy nastają dni mroczne.
Każda sekunda niepewnością zionie –
a ja pod krzyżem ból pod sercem wieszczę.
Bywam ułomna myślą, słowem, czynem,
nie zawsze mogę ucałować skronie.
Jednak, gdy stoję nad życia kurhanem,
doceniam chwile, które przyjdą po mnie.
W okresie ciszy niepoznanych zdarzeń,
niechaj zakwitnie wiersz na pożegnanie,
w którym przemycę, być może i wskażę,
ciężar cierpienia skrywanego skrzętnie.
Dlatego pragnę, nim Bóg mnie zawezwie,
naprawić błędy i odnaleźć spokój,
bym mogła zaznać ukojenia w świetle
promieniującym miłosierdziem wokół.
Kasia Dominik

My rating
My rating
Moja ocena
PięknyMy rating