Łza duszy pozbawiona

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 1


Sponiewierana niepełnosprawnością
w kąciku oka lśniła niczym perła.
Z lekkością wiatru powieki moszcząc
tęsknicy krzyżmem, w sercu obumarła.

Zanim opadła wskrzesiła cierpienie,
za utraconą młodzieńczą miłością.
Chciała na powrót – choć wspomnienia nieme,
raz jeszcze poczuć, jak puls bije głośno.

Pragnęła tylko ułamka czułości
nim wsiąknie w ziemię i ślad po niej zniknie.
Jednak nie dane jej było zagościć
w dłoniach mężczyzny – jedynie w modlitwie.

Kiedy jej brakło niebo poszarzało,
kwiaty straciły zapach nocy letniej.
Człowiek zapłakał cicho i nieśmiało,
bo łza przepadła – za szybko, przedwcześnie.

Teraz, gdy cisza świat opanowała,
mała, źródlana perełka źrenicy,
samotnie czeka, tam gdzie Boża chwała
rozsiewa gwiazdy – na życia granicy.

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating: