Siódma tabletka Neo - Spasminy

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 5


zerwano ze mnie twarz jak darninę
ten kawał spękanej ziemi
wraz z korzeniami
wyrwano jak obce ciało
wycięto jak cholernego raka z głębi
moich trzewii

nie ma we mnie już runa soczystego
gęstego od bezsenności
już nie spojrzę na siebie w lustrze
nie stanę po jego drugiej stronie
wraz z idiotami wynajmowanymi na godziny

osy
szerszenie
pszczoły
trzmiele i ich żądła
patronują moim myślom
o czwartej nad ranem

gdy siódma tabletka Neo - Spasminy
przechodzi przez dziewiąte wrota
bez gwarancji na spóźniony sen
czary - mary zaśnij chłopcze
zanim zasklepi się ucho igielne
i twoja w nim głowa

nim na końcu języka zastygnie
kolejne Zdrowaś Matko
więc masz szczęście
teraz już tylko zlizywanie z chodników
resztek czerstwego chleba
ta okrutna magia dla (nie)wierzących
wyrzekanie się siebie na spowiedzi
u głuchoniemego księdza

ślepota
ślepota
ślepota
rażące światło do której pusty wzrok
nigdy się nie przyzwyczai



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

a u mnie kolejna jęczmienna półprawda

trzeba wyjść z siebie
najpierw dla zabawy
a później dla zdrowia
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.06.2023,  Ula eM