ZBIEG
ZBIEG
Gdy kiedyś niczym kosmonauta
skutkiem braku poczucia sensu
dyskretnie i ukradkiem
wyruszysz sam na szlak
niczym z ciepłego ciała zbieg
W wegetatywnym stanie
wymkniesz z pudełka grawitacji
gdzieś poza czasu kres
nad horyzontu parawanem
w niepewne i nieznane
Pod Słońce bez klepsydry
w przededniu piruetów
chaosu i apokalipsy
szczęśliwie stracisz wizję
żartu życia…
prozy w złym guście
Ktoś spyta…
po co ?
odpowiedz krótko
by wreszcie mieć spokój
rozpłynąć się w wszechświecie
choćby nierozważnie błądząc…
w smutku
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… T☀ruń - 13 czerwca '23
Gdy kiedyś niczym kosmonauta
skutkiem braku poczucia sensu
dyskretnie i ukradkiem
wyruszysz sam na szlak
niczym z ciepłego ciała zbieg
W wegetatywnym stanie
wymkniesz z pudełka grawitacji
gdzieś poza czasu kres
nad horyzontu parawanem
w niepewne i nieznane
Pod Słońce bez klepsydry
w przededniu piruetów
chaosu i apokalipsy
szczęśliwie stracisz wizję
żartu życia…
prozy w złym guście
Ktoś spyta…
po co ?
odpowiedz krótko
by wreszcie mieć spokój
rozpłynąć się w wszechświecie
choćby nierozważnie błądząc…
w smutku
⊰Ҝற$⊱…………………………………………… T☀ruń - 13 czerwca '23
My rating
My rating