Wierszyk (nie) dla dzieci
Dla miłośników ,,czarnego humoru''
Mały ptaszek spadł z hukiem z dużej gałęzi
bo jeszcze tak dobrze nie lata
a chciał lecieć na koniec świata
leży teraz pod drzewem i bardzo rzęzi
Kotek chodził po bardzo wysokim płocie
sztachety jednej się nie złapał
jeszcze rozpaczliwie się drapał
ale i tak było w sumie już po kocie
Piesek skamle od rana i bardzo kwęka
całą noc szczekał okropnie wył
tyle ile w płucach miał jeszcze sił
aż w końcu wypadła z wysiłku mu szczęka
Ale nie martwcie się tak moi kochani
przyjedzie wnet doktor na bani
to jest pan Cyryl bardzo miły
pousypia wszystkie by się nie męczyły
Mały ptaszek spadł z hukiem z dużej gałęzi
bo jeszcze tak dobrze nie lata
a chciał lecieć na koniec świata
leży teraz pod drzewem i bardzo rzęzi
Kotek chodził po bardzo wysokim płocie
sztachety jednej się nie złapał
jeszcze rozpaczliwie się drapał
ale i tak było w sumie już po kocie
Piesek skamle od rana i bardzo kwęka
całą noc szczekał okropnie wył
tyle ile w płucach miał jeszcze sił
aż w końcu wypadła z wysiłku mu szczęka
Ale nie martwcie się tak moi kochani
przyjedzie wnet doktor na bani
to jest pan Cyryl bardzo miły
pousypia wszystkie by się nie męczyły
My rating
My rating
My rating
My rating