bezdech
już głębiej śpiewać
nie potrafię nim
zabraknie nas obojga
podzielone sny witraże
bezimienne rozbłyski
ślepnące nas sobie
czas zamykania słów
powietrzem bezdomnym
w rozcięciu dłoni
nie potrafię nim
zabraknie nas obojga
podzielone sny witraże
bezimienne rozbłyski
ślepnące nas sobie
czas zamykania słów
powietrzem bezdomnym
w rozcięciu dłoni
My rating
My rating
.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating