Agonia za dwa złote

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 2


w oknach pustego kościoła
wstawiono witraże z podobizną
Frasobliwego

miał dwie wysokie wieże
nie było komu na nie wejść
nie było Kukuczki ani Messnera

na jednej z nich przysiadł anioł
z cygarem w ustach
strzepywał popiół

wprost na głowę Frasobliwego
ołtarzem spłynęła krew
a mnie za kołnierz wlała się agonia

za dwa złote
więcej nie mam
w portfelu zostało zdjęcie pewnego księdza

na drugiej wieży przysiadła
Joanna matka od aniołów
i wyciąga rękę po jałmużnę

ale nie ma kto jej podać tych
paru modlitw spisanych
na odwrocie zdjęcia

z pewnym księdzem
nie ma Kukuczki
nie ma Rutkiewicz

lekarze mi mówią
że to przejściowe
wystarczy zwolnić tempo

i brać odpowiednie leki
których nazwy może odczytać
tylko niewidomy

przeszedłem obok witraża
ofiara spełniona
chociaż się nie wyspowiadałem

anioł wzleciał w niebo
Joanna od aniołów wbiła
nóż w stół ofiarny i zniknęła w zakrystii

a w moich dłoniach
zostało zdjęcie pewnego księdza
i malutki szklany krzyż

nad brzegiem pewnej rzeki
której nazwę odczytać może
tylko niewidomy



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
22.05.2023,  Ula eM

My rating

My rating: