zwierzyniec

author:  LilaNocna
5.0/5 | 6


matka zaniepokojona
nadprodukcją suk
piętnuje zbachorzenie
choć słowo nie znaczy

osiada w fortecy
bujanego przyzwyczajenia
czas dyktanda córek
karykatury błędów

pouciekały mnie samą
powtarza zaklęta w połowie
kaszą solą mąką i snem
upartego wsiebiewidzenia

samojedne nie moje
dzikie bezwdzięcznice
karmiłam trzymałam
by nie chciał nikt

szklanka pachnąca
zaparzoną rutyną
granulowane fusy
przyszłości nikomu



 
COMMENTS


Moja ocena

mistrzistwo...
My rating:  
03.06.2011,  kate

My rating

My rating:  
02.06.2011,  mroźny

My rating

My rating:  
02.06.2011,  renee

Moja ocena

ostatnie dwa wersy...nie z tej bajki
My rating:  

Moja ocena

no ładne zooooo!
My rating:  

Moja ocena

Smakowity to kąsek. Pierwsza zwrotka wspaniała.
My rating: