***
Starzeją nam się dzieci i jeżeli nawet
płaczą w nocy to już im nie umiemy pomóc
jakbyśmy utracili do nich wszelkie prawa
wkrótce po wyrzuceniu ostatniej pieluchy.
Już siwieją. Zmieniają miejsca zamieszkania.
Rozwodzą się i łączą. Sami mają dzieci.
Te dzieci rosną w jakichś oddalonych krajach.
Czytamy im książeczki z własnego dzieciństwa
tłumaczymy je z trudem na języki obce.
A one patrzą na nas z poważnym zdziwieniem
że choć tak duzi - jeszcze nie umiemy mówić.
płaczą w nocy to już im nie umiemy pomóc
jakbyśmy utracili do nich wszelkie prawa
wkrótce po wyrzuceniu ostatniej pieluchy.
Już siwieją. Zmieniają miejsca zamieszkania.
Rozwodzą się i łączą. Sami mają dzieci.
Te dzieci rosną w jakichś oddalonych krajach.
Czytamy im książeczki z własnego dzieciństwa
tłumaczymy je z trudem na języki obce.
A one patrzą na nas z poważnym zdziwieniem
że choć tak duzi - jeszcze nie umiemy mówić.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating