Chwalebna rezurekcja

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 5


Nie pamiętam smaku chrzanu
zapachu świeżego chleba też nie
choć przeżyłam już tyle wiosen
to wciąż nijak oddycham

Prawie czterdzieści hosann
tyleż samo świętego kropienia
a moje sacrum nadal
woła o pomstę do Boga

Deszcz wystukuje akt strzelisty
na membranie rachunku sumienia
może kiedyś Hetman narodów
pobłogosławi moje kalectwa

I Ta która Współcierpiała
zawita w polepach chałupiny
przynosząc dobrą nowinę
jak gołąbek zieloną gałązkę

Czuję brzemię ciążących win
jak objuczony osioł worki z solą
moje ułomności pojmie jeno Mesjasz
syn cieśli Józefa z Nazaretu

Krwią uleczy cios zadany poniżej pasa
ciałem nakarmi zbłąkane jagnię
serce z jarzma grzechu oswobodzi
miłością bijącą z płomienia Paschału

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.04.2023,  Kandr