Miłość wieku
Ty nikt inny na wyspy szczęśliwe mnie
poprowadzisz ja ciebie ty także lutnią u straży
tam spokój się rozlega prosiłeś o ciszę
wzrok to jest kotylion obudzi twą duszę
jesteś tego warty jak warta u krzyża
popiół i gromnica światło lunatyka
błądziłeś po stepach szukałeś wielbłąda
garby jego dwa kamień lustrzany podgląda
ucałuję każdy twój ból bo tyś miłością
i pracą niewolnika nigdy nie zapomnę
twój przekaz z tych oczu wzrok podniesiony
ku wolności promyka do góry wyskoku
jeszcze zatańczysz na swoim parkiecie
uśmiech zniewoli twój skarb matki ziemi
a ojciec położy ci dłoń na twoim sercu
zrzucisz kamień trudu sztylet miłość wieków
poprowadzisz ja ciebie ty także lutnią u straży
tam spokój się rozlega prosiłeś o ciszę
wzrok to jest kotylion obudzi twą duszę
jesteś tego warty jak warta u krzyża
popiół i gromnica światło lunatyka
błądziłeś po stepach szukałeś wielbłąda
garby jego dwa kamień lustrzany podgląda
ucałuję każdy twój ból bo tyś miłością
i pracą niewolnika nigdy nie zapomnę
twój przekaz z tych oczu wzrok podniesiony
ku wolności promyka do góry wyskoku
jeszcze zatańczysz na swoim parkiecie
uśmiech zniewoli twój skarb matki ziemi
a ojciec położy ci dłoń na twoim sercu
zrzucisz kamień trudu sztylet miłość wieków

My rating