Rewolucja
Zawiedziony światem
daję weto swym oddechom
uiszczam wpłatę na potrzeby wieczności
mając w sobie wszystkie zawody nieba
Odstępuję od dotrzymania słowa
gdyż ono jak poseł niestrudzony – biegnie
mając w ustach kamień – ćwiczę milczenie
Wybucham pełnią w nowiu katuszy
mam kilka sposobów na dojście do letargu puenty
gdybaniem nadaję swej buzi pewności
To tylko skrót w doborze treści
jestem wytrawny ale tu chusteczka nie nasiąka
winem ani winą, boć przyczyny zguby te same
Nie pójdę w świat boso
ale zawiążę rzemyk u sandałów
by być w gotowości powstania
daję weto swym oddechom
uiszczam wpłatę na potrzeby wieczności
mając w sobie wszystkie zawody nieba
Odstępuję od dotrzymania słowa
gdyż ono jak poseł niestrudzony – biegnie
mając w ustach kamień – ćwiczę milczenie
Wybucham pełnią w nowiu katuszy
mam kilka sposobów na dojście do letargu puenty
gdybaniem nadaję swej buzi pewności
To tylko skrót w doborze treści
jestem wytrawny ale tu chusteczka nie nasiąka
winem ani winą, boć przyczyny zguby te same
Nie pójdę w świat boso
ale zawiążę rzemyk u sandałów
by być w gotowości powstania
My rating
My rating
My rating