Bez związku z poniższym
Są takie chwile, że
słowo wyrzucone z okna
staje się ciałem
i brodzi.
Grymas, który go wykrzywia,
nie bez przyczyny zostawia ślad –
ja tu byłem – wskazując miejsce dla publiki.
Niezauważany, gdy nie dotyczy innych,
mniema: na końcu tunelu zawsze jest światło
nadjeżdżającego pociągu.
Kiedy się zbliża za blisko,
łapczywie wykrada siły ponad miarę,
i tarmosi, i wlecze, i depcze,
byleby zaznaczyć teren.
To tak jakbym żyła w kimś
kogo nigdy nie miałam
na końcu języka.
Kasia Dominik
słowo wyrzucone z okna
staje się ciałem
i brodzi.
Grymas, który go wykrzywia,
nie bez przyczyny zostawia ślad –
ja tu byłem – wskazując miejsce dla publiki.
Niezauważany, gdy nie dotyczy innych,
mniema: na końcu tunelu zawsze jest światło
nadjeżdżającego pociągu.
Kiedy się zbliża za blisko,
łapczywie wykrada siły ponad miarę,
i tarmosi, i wlecze, i depcze,
byleby zaznaczyć teren.
To tak jakbym żyła w kimś
kogo nigdy nie miałam
na końcu języka.
Kasia Dominik
Nic nie jest bez związku
To tylko ułomność tak podpowiadaChce Pani uruchomić siły, które są poza Panią i poza lekarzami?
My rating
Moja ocena
Świetny tekst!