Słowo zapisane nie wsiąknie

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 3


Kiedy nad ranem atrament nijaki
myśli rozleje, tam gdzie słów wcielenie,
chwycę za pióro, by rozświetlić mroki,
które z nadzieją w piękny wiersz zamienię.

Z gwiazd alegorii kładących się cieniem,
ułożę przyszłość otrzymaną w darze.
Chwile szczęśliwe, których tak niewiele,
z nieba dopustem miłością obdarzę.

A gdy ze wspomnień wyskoczą pejzaże
uwalniające cierpienia słabości,
poznam znaczenie minut pełnych wrażeń,
by w martwych płucach oddech mógł zagościć.

Tak mi dopomóż miłosierny Boże,
gdy w Twoje dłonie marne życie złożę.

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: