W krainie łagodności

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 3


W paliatywnym bólu biegnę w stronę nocy.
Wznoszę oczy w górę, aby w sferze sennej
znaleźć panaceum na głosy prorocze
i wyruszyć w podróż, gdzie szczęście tajemne.

W krainie beztroski będę słuchać ciszy,
rumiane policzki w szczery uśmiech stroić.
Będę pilnowała, aby się nie zbliżył
antychryst choroby – objaw melancholii.

Koronę cierniową ozdobię w motyle,
a szczęście i radość, które sercu drzemią –
w błękitną jutrzenkę i nadziejne chwile,
by o wschodzie słońca rozpromienić ziemię.

Bo życie jest cudem, darem prosto z nieba
i niczego więcej już mi nie potrzeba.

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
28.02.2023,  ania

My rating

My rating: