ballada o babciach
uśmiechają się do babci wnuki
obiecują zagrać Chopina
wędrują z nutkami pod pachą
od babci do szkoły do domu do babci
pogłaskać i unieść się
nad jej platynową koroną
aureolą świecącą na szyby
przytulić się do niej i do jej fotela
w pokoju przed oknem
zawsze do żartów gotowa
wypatruje dzieci nuci modlitwy
o tym ze jest i czeka
na nich na dzień na Boga
na serca miłosny krzyk
na gwar i oklaski
za bajki baśnie i rodowe waśnie
kilku pokoleń jej ścian
zadziwianych wiecznością
opowiadań o dynastii
dziadka i pra pra dziejach
obiecują zagrać Chopina
wędrują z nutkami pod pachą
od babci do szkoły do domu do babci
pogłaskać i unieść się
nad jej platynową koroną
aureolą świecącą na szyby
przytulić się do niej i do jej fotela
w pokoju przed oknem
zawsze do żartów gotowa
wypatruje dzieci nuci modlitwy
o tym ze jest i czeka
na nich na dzień na Boga
na serca miłosny krzyk
na gwar i oklaski
za bajki baśnie i rodowe waśnie
kilku pokoleń jej ścian
zadziwianych wiecznością
opowiadań o dynastii
dziadka i pra pra dziejach
My rating
Moja ocena
okMy rating
My rating
My rating
:)
Piękny i ciepły:)My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo grzeczny wiersz...Moja ocena
ma swój uroknie tylko
w dzień babci ;)
Jeden z moich pierwszych wierszy,
ma dokładnie cztery lata.