NA SANTORINI W MENU BIKINI

5.0/5 | 2


NA SANTORINI W MENU BIKINI

W agonii kwiat mały zorzą zawisłą
majaczy poematy o miłości tęsknocie
o sercach bez zmarszczek coś plecie
wędrówkach plejad stąd dotąd
i donikąd stamtąd błękitem zawodzi
w pokuszeniach śnił barwny sen
choć nikt go nie czekał
piętnem się odbił w zaułkach pamięci
lecz kogo to obejdzie
gdy go już nie będzie

Gdy noc oczy ciemne przymyka
a jeszcze nie świta muzyka
świat ciszą ciężarną oddycha
fioletem i słów ultramaryną
poeta jak wiatr barwi niebo bledsze
z wolna przedziwne rozbudza kolory
w pejzażu sennym rozpycha
maże Księżyc zieloną patyną
co w trawach tryska na wiosnę
po których przedtem nikt jeszcze
nie stąpał z niewinną dziewczyną

Sen jawę jak w filmie rozproszył
za pulsujące uskoczył Słońce
na ulicach lica jaśnieją dziewczęce
twarzyczki jak wiosna kwitnące
promienieją roześmiane oczy
lśnią karminem usta
subtelnie urocze
powabne frywolnie kuszą biusty
na Santorini w menu bikini
zawstydzają niewinne niczemu
mandarynki i pomarańcze

⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Santorini - 18 lipca 'O4

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.02.2023,  Ula eM